Ten podmuch napełnia mnie nowa siło której nie brakuje mi ostatnimi czasy , morze jestem naiwna ale wiem ze mogę wszystko . Patrząc w wstecz zauważam że już mam wszystko co chciałam a to co teraz otrzymuje to jedynie nadmiar tego „ d o b r a “ jakie może spotkać człowieka .
Przeczuwam że będę spóźniona na wykłady już jakieś 10 minut . To niedorzeczność Ikuto wiedział ze to mój pierwszy raz na uczelni w dodatku i tak się stresuje bo pokazuje się tam dopiero na drugim roku studiów zaocznych a do tego zaczynam od połowy drugiego semestru . Liczę się z tym ze to szkoła wyższa i nikt nie będzie się ze mną szczypał, taka wizja mi odpowiada
"żadnych ulg ! żadnych ograniczeń , muszę wiedzieć na co mnie stać "
Chwile mijały a ja czekała na brata . Szczerze to nuda straszna mnie już zżerała od środka . Przysunęłam się do jednej ze szklanych ścian najbliżej naszego podjazdu i patrzyłam . Wyglądałam tego dupka Ikuto
„zabije go jak sie za chwile nie zjawi ’’
Usłyszałam klakson przed domem i już nie patrząc się nawet kto jest sprawca dźwięku wybiegłam przed dom i kierowałam się w stronę bramki wejściowej . Dopiero teraz podniosłam swoje głowę by zobaczyć, a raczej upewnić się ze to Ikuto . Otworzyłam drzwi od strony pasażera.
-Wiruj do tyłu...-rzucił do mnie brat a moje oczy powędrowały z zawiścią na Peina który po raz enty zajmował uprzywilejowane miejsce obok kierowcy -... ile spóźnienia ?- zapytał Ikuto.
-Przez ciebie 20 wiedz lepiej ruszaj i mnie nie dobijaj bardziej prosiłam cie zebyś chociaż dzis sie nie spóznił
-Przepraszam Sakura naprawdę wypadło mi coś bardzo ważnego nie mo...-przerwałam mu w połowie wygodnie usadawiając się na samym środku tylnego siedzenia zapinając pasy.
-Ruszaj i nie gadaj .
-Aleś ty wredna się zrobiła -powiedział Ikuto a do naszej rodzinnej wymiany zdań dołączył Pain
-Moda ma racje ruszaj mamy jeszcze coś do załatwienia Ikuto.
Droga na uczelnie zajmowała 20 minut jazdy autem . Suma była taka że straciłam 40 minut wykładu . Stałam przed ogromnymi drzwiami jednej z sal wykładowczych . Nie myśląc długo a raczej mając w głowie te przeklęte 40 minut . Weszłam cicho na sale dr. Godaime która od razu zwróciła swój wzrok na mnie jak na intruza . Tak mi się zdawało w pierwszej chwili sekundę później twarz rozjaśniał jej uśmiech . Wiedziała mnie pierwszy raz od 3 lat . Była tak znakomitym lekarzem ze wszyscy dosłownie, wszyscy bili się o nią. Miałą wielu pacjentów . Dziwie się troszkę że mnie poznaje ale mniemam ze to przez skandal jaki wywołał jej podwładny . Tsudane nie mówiła nic tylko przez ułamek jeszcze sekundy mierzyła mnie wzrokiem , gestem dłoni zaprosiła mnie do siebie i kazała odwrócić się przodem do studentów.
-przerwijcie na chwile swoje notatki... - powoli kazdy zdią palce z klawiatury swojego lalptopa i skierował wzrok ku mnie i pani tsudade
-... przedstawiam wam Sakure Haruno wasze puste miejsce w dzienniku...- zrobiła chwile przerwy a ja czułam sie w tym monecie na celownikach innych - ... panna Haruno zajmuje całą pierwszą ławkę na moich wykładach po to by udowodnić wam jaka kolosalna różnica miedzy nią a wami .- Kobieta przestała mówić a ja stałam . Nie byłam zażenowana tą sytuacja a raczej przestraszona i zdziwiona a do tego zagubiona .
„czy ta kobieta od początku chce spowodować to że ludzie będą mnie wytykać palcami“
-Pomyślałam i spuściłam głowę jak małe dziecko by ukryć swoje rumieńce , krepował mnie wzrok innych studentów . Zaczęłam się kierować do pierwszej ławki która opustoszała po słowach Godaime . Wyjęłam swój laptop i włączyłam na nim opcje dyktafonu. Wolała bym z tego zrobić pożanne notatki dlatego przydał by mi się taki zapis po czym włączyłam program do tworzenia tekstu i byłam już przygotowana na dalsza cześć wykładu który właśnie się zaczynał . W sumie szkole zaczynam od 8.00 do 16.00. Uroki studiów zaocznych tak wyglądają ale dzięki temu mam czas dla siebie .
Cały dzień jakoś zleciał przerwy odbywały się normalnie co 45 min a cały dzień wykładów mieliśmy z panią Tsunade . „ K l a s a “ była spokojna mogłam z tego wnioskować że zdecydowanie uczęszczają tu osoby które wiążą z tym wszystkim jakieś dalsze plany tak jak ja .
„ostatni wykład“
Pomyślałam kiedy już po przerwie zajmowałam swoje odtąd stałe miejsce na tych zajęciach . Z tego co wiem ostatnia lekcja u tej nauczycielki to jej gdybanie i porządna burza mózgów w klasie nad jakimś jej ciekawym przypadkiem który miał miejsce ileś lat temu . Doktor Tsunade sprawdzała wtedy nasza wiedzę zdolność kojarzenia informacji i przewidywanie naszych decyzji. Zawsze mówiła nam ze jako przyszli lekrze powinniśmy codziennie rano mówić do siebie że:
„ zrobimy wszystko co w naszej mocy by pomóc a nawet więcej „
To było jej motto . Na ostatnim wykładzie wszystkie pytania kierowała do mnie . Z tego co pamiętam z wideo-wykładów nigdy dotąd nie brała tylko jednego studenta pod lupę i nie wałkowała go przez całe 45 minut ignorując przy tym resztę klasy .
Odpowiadałam na wszystkie jej pytania a raczej starałam się .Nie wiem jak mi poszło Tsunade za każdym moim słowem wymyślała nową teorie i rzucała mi kłody pod nogi starałam się odpowiadać szybko sensownie ale i dobrze . Godaime zamilkła Ja również .Wiedziałyśmy ze doprowadziłam cały teoretyczny przykład do końca .
-Sami słyszeliście - powiedziała kierując swoje słowa do pozostałych studentów - jesli chcecie wyjść na dobrych lekarzy radze wam się przyłożyć albo zmienić szkolę . Dziękuje wam za przyjście. Widzimy się w następny weekend. Do widzenia - powiedziała i odwróciła się do nas tyłem kierując się do swojego biurka .
Zaczęłam się pakować ,wyłączyłam swojego laptopa w który zaopatrzyła mnie Ikuto parę tygodni temu . Zabawne , jako chłopak do tego mój brat znał się na dzisiejszych hitach . Zastanawiałam się czy ma dziewczynę bo jakoś nie mogłam uwierzyć ze laptop z motywem " g a l a x y " tak po prostu wybrał sam ale kiedy zaczynałam o tym myśleć to
„blee "
Nie wyobrażałam sobie jego z jakaś dziewczyna a raczej nie wyobrażałam sobie ze jakaś go zechce .
-Panno Haruno- moje przemyślenia przerwała doktor Tsunade - sporządziłam dla pani listę bardzo przydatnych podręczników nie które z nich mają swoje lata ale znajdzie je pani na pewno w jakiejś dobrej księgarni. Mam nadzieje ze nie jest pani ograniczona jak inni studenci chodzi mi o korzystanie jedynie z internetu, ludzie naprawdę piszą tam przeróżne brednie .- powiedziała do mnie .
- Nie korzystam jedynie z internetu - podeszłam do biurka i przejrzałam listę jaka sporządziła dla mnie - Z książek jakie pani wypisała mam zaledwie 4 najstarsze po mojej ciotce, te na pierwszych pozycjach dziś postaram się zaopatrzyć w resztę.
- Nie musisz lecieć na złamanie karku do księgarni , bardzo zadowala mnie twój poziom ,w porównaniu do reszty klasy nie sądziłam ze będziesz w stanie wchłonąć wiedzę jedynie przez te wideo-wykłady . Uczniowie przychodzą do mnie tłumnie po wykładach bym wytłumaczyła im nie zrozumiałe kwestie . Ty natomiast ani razu do mnie nie napisałaś ani nawet nie przyszłaś do mojego gabinetu bym ci cokolwiek powiedziała.Bardzo mnie to cieszy Sakura.- to co powiedziała naprawdę mnie ucieszyło chciałam być dobrym lekarzem nie wybitnym ale dobrym. Z tego co powiedziała mogę być na dobrej drodze jak tak dalej będzie mi szło a będę się starać
-Bardzo mi pani schlebia tym co mówi i dalej będę się starać by utrzymać ten poziom - jedynie na taka odpowiedz było mnie stać w sumie byłam troszkę skrępowana tym .
-Cieszy mnie to a zmieniając temat jak się czujesz po operacji wiem ze minęło już 3 lata ale wiesz interesuje mnie to czy występują jakieś powikłania lub coś co ci przeszkadza - teraz byłam pewna ze mój przypadek zapamiętała.
- Nie nie ma żadnych powikłań , czucie powróciło a moja sprawność rośnie z każdą rehabilitacja w pani szpitalu. Chciała bym podziękować pani ze mogłam te operacje przejść u pani - powiedziałam a jej twarz momentalnie stężała .
-Wiesz młoda damo ze to była jedyna taka operacja na świecie ale do tego tematu wrócimy później są kwestie w jakie nie powinnam cie zagłębiać jeszcze - powiedziała do mnie poważnym tonem i oparła swoja głowę na splecionych dłoniach myśląc . Jej zachowanie było dla mnie bardzo zastanawiające
-Rozumiem ale mam nadzieje ze jeszcze wrócimy do tej rozmowy - już miałam się oddalać kiedy mnie zatrzymała .
-Poczekaj , chciała bym sprawdzić osobiście stan twojego zdrowia czy mogła bym się z tobą umówić na jakiś termin by przeprowadzić badania ?
-Tak, oczywiście - odpowiedziałam bez zastanowienia
- Badania nie będą przeprowadzone w szpitalu, kiedy tylko będę miała wolny termin napisze do ciebie na pocztę e-mail mam nadzieje ze rozumiesz iż jestem dosyć zabiegana .
- Pani Tsunade doskonale liczę się z tym że jest pani światowej sławy lekarzem i dostosuje się do każdego terminu jaki pani dla mnie wyznaczy .Nie pracuje jeszcze co może być plusem mojej dostępności .
-W takim razie żegnam panią i do zobaczenia w następny weekend na moich wykładach .
-Do widzenia - kiedy tylko pożegnałam się z panią Tsunade wyszłam z uczelni i naciągnęłam na moja głowę czapkę czując chłodny podmuch jesiennego wiatru wyciągnęłam telefon i napisałam krótka wiadomość tekstowa do mojego brata by odebrał mnie z zajęć . 16.40 już zaczynało się ściemniać .
- Tak jak ustalaliśmy z reszta musisz od niego wyciągnąć 300 tys za to auto i nie schodź z ceny ,na pewno pojawi się ktoś zainteresowany ta oferta a jak ten buc nie będzie chciał to kopnij go w dupę i po sprawie nie ma sensu się rozdrabniać - powiedział Pein
-Dlaczego ty nie możesz iść ?- zapytałem a w mojej głowie powstało mnóstwo pytań
- Ikuto on mnie zna i zna też resztę a nie możne nas zobaczyć ze względu na brata Itachiego nawet nie wiesz ile nas to wszystko kosztuje a Sasori i tak miał szczęście ze nie zdejmował kasku przy wszystkich.- powiedział i przeczesał swoje włosy dłonią
- Wiesz jak rozwija się sytuacja Sasuke i Madary ? Czy Sasuke się zgodził ? Itachi milczy ale wiesz dlaczego mnie to obchodzi ...- powiedziałem i podniosłem telefon do oczu czytając smsa od Sakury.
- W sumie jeszcze nic nie wiemy ale znając Sasuke oleje go tak jak kiedyś , teraz ma inny projekt do realizacji a czas wolny zajmuje mu Tsunade - odpaliłem auto .
- Rozumiem w sumie to dobrze ale ile potrwa Tsunade zajmowanie czasu Sasuke wiesz ze on się tym szybko znudzi jedziesz ze mną po Sakurę na uczelnie ?
-Jasne w okolicy mieszka Konan to mnie podrzucisz i uprzedzam cie pamiętam o tym ze młoda nic nie wie i nie będę się wam w to mieszał ale uważam ze powinieneś jej o tym wszystkim powiedzieć bo kiedy będzie o tym wiedziała sama będzie uważać a tak jest wystawiona wszystkim jak na srebrnej tacy - Pein nie ukrywał swojego niezadowolenia z faktu niewiedzy mojej siostry o pewnych sprawach ,w pełni go rozumiałem ale nie chciałem niszczyć życia mojej siostrze bo w sumie dopiero zaczynała funkcjonować . A niszczenie tego idealnego świata jaki widziała i wykreowała sama w swojej głowie nie leżał w mojej intencji
-Jeszcze poczekam- powiedziałem i zauważyłem że już dojeżdżamy do uniwersytetu, zaparkowałem przed wielką bramą
- Nie zwlekaj z tym bo będzie za późno -powiedział jeszcze Pein a we mnie się gotowało . Byłem naprawdę rozdarty i nie wiedziałem co mam robić bałem się ze Sakura mi nigdy nie wybaczy że wplatałem ja w takie bagno
-Przecież wiem !- krzyknąłem z nuta rozpaczy kiedy drzwi otworzyła Sakura . Momentalnie zamknąłem gębę .
- Dobra Ikuto ja wysiadam tutaj a ty młoda dawaj do przodu wiem ze chcesz - powiedział Pein do Sakury i uśmiechną się - trzym się młoda a my widzimy się o 23 - kiedy tylko Pein zamkną drzwi w aucie zrobiła się grobowa cisza Sakura nic nie mówiła a to był znak że zaciekawiło ja to co się przedtem działo w aucie pomiędzy mną a moim kumplem . Tylko widocznie wiedziała ze nie powiem jej wszystkiego .
-Mama zrobiła ci mały prezent z tata - powiedziałem zmieniając temat
-Wiem ze coś się dzieje Ikuto za dobrze cie znam - powiedziała do mnie . W sumie czego ja się spodziewałem ze odwrócę jej uwagę od mojego zachowania ? Znamy się jak łyse konie ,zajmowałem się nią jak była mała zawsze kiedy tylko mogłem spędzałem z nią czas . Pewnie czyta ze mnie jak z otwartej księgi zresztą ja tez bardzo dobrze umiem powiedzieć kiedy coś w jej zachowaniu budzi mój niepokój .
-Wrócimy do tej rozmowy za jakiś czas - powiedziałem żeby przeciągnąć jeszcze chwile w której będę musiał zniszczyć jej świat -A teraz otwórz schowek i wyjmij pudełeczko .-Powiedziałem z uśmiechem który chyba ja przekonał do tego żeby mi zaufać kolejny raz . Jej szczupłe palce otworzyły schowek .- Ale ty dziwne miny robisz Sakura ha ha ! - Zabawnie marszczyła brwi kiedy patrzyła na pudełeczko od rodziców rozwaliło mnie to .
-Ikuto durniu nie śmiej się !- krzyknęła do mnie jej zielone oczy patrzyły na mnie i widać było ze naprawdę jest rozbawiona moim zachowaniem pomimo tego tonu.
- nooo sakura-chann otwórz...- przeciągałem specjalnie końcówki zdań przez co sama wybuchła śmiechem i otworzyła wieczko pudełeczka . Patrzyła na karteczkę która podejrzewam ze napisała mama.
„Wiemy ze na pewno chcesz sobie coś kupić -korzystaj mądrze mama i tata“
- Co tam jest ?-zapytałem
- Dostałam kartę do bankomatu widocznie rodzice otworzyli mi konto - powiedziała i się uśmiechnęła
-Rozumiem ze w końcu przestaniesz podbierać moje dresy i przejdziesz się do sklepu kupić sobie coś normalnego - powiedziałem
- Chyba by się zdało , te dziewczyny wyglądały tak ładnie ...- powiedziała robiąc chwile przerwy- różniłam się od nich . Odstawałam.
-Pamiętaj ze po drogich ciuchach się nie poznaje człowieka jak lubisz moje dresy to je nos powinnaś mieć w nosie takie coś . A jak chcesz na zakupy to Konan chyba będzie chętna bo ostatnio coś truła Peinowi. Umów się z nią - powiedziałem i widziałem niezdecydowanie na jej twarzy . W sumie jej się nie dziwiłem ze wpadła na pomysł tych zakupów przez ostatnie 3 lata kursowałem z nią z domu do szpitala i nie było sensu zęby przywiązywała wagę do takich rzeczy jak ubrania . Na rehabilitacjach i tak musiała mieć struj sportowy a ze nigdzie z domu nie mogła wyjść sama to nie musiała się niczym martwić- Dobra sam cie umowie a teraz kurs dom . Tak się z tobą zagadałem ze ciemno się zrobiło
-Dzięki Ikuto - powiedziała cicho ...
Jak wasze wrażenia ? Czy czegoś tu brakuje coś do poprawy?
W sumie to jak tylko wróciłam z pracy wzięłam
się za kończenie pierwszego rozdziału.
Starałam się ale nie wiem czy moje zdolności pisarskie
was zachwyca a przynajmniej zaciekawia ...
R E D M U R D E R .
Tak na wstępie to się nie martw... im więcej pisać będziesz tym bardziej się polepszysz, a z twoim pisaniem nie jest tak źle jak zapewne myślisz. Jedyne co mnie ogromnie irytuje to interpunkcja. W wielu miejscach brakowało mi kropki już nie wspominając o przecinkach. Jestem przewrażliwiona na punkcie interpunkcji, dlatego ci to muszę wytknąć. Poza tym dwa razy ci się zdarzyło napisać słowa, które (chyba) nie miały być tam użyte:
OdpowiedzUsuń" Moda ma racje" i "...morze jestem naiwna", ale widać, że to jest efekt przeoczenia i pośpiechu. Rada na koniec to przeczytaj notkę choć raz, a najlepiej więcej, zanim ją dodasz. Zawsze możesz zauważyć jakieś błędy w tekście. Dobra... ja tak ci tróje na temat tych błędów, więc czas na pozytywy. Rozdział strasznie mnie zainteresował. Od razu można wyczuć nutkę tajemniczości. Na początku się trochę nieodnajowywałam. Ale jak się człowiek głębiej wczyta to wszystko od razu się rozjaśnia. Z twoimi zdolnościami pisarskimi nie jest źle jak już wspominałam. Pisz w wolnych chwilach jakąkolwiek historyjkę, a z czasem od razu ci się poprawią twoje umiejętności. Pozdrawiam i czekam na następną notkę^^
Mam problem z interpunkcja ale wiesz w sumie to dobre przygotowanie do matury :) Może tutaj nauczę się pisać . Przynajmniej wiem że jest ktoś kto mnie dopilnuje xD Dziękuję;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń